Lech Wałęsa był w SB, kilka książek o tym jest, sam przyznał , ze "coś tam podpisywał ", nie wytoczył sprawy ani Cenckiewiczowi ani Gontarczykowi... idzie tylko o to do kiedy współpracował

Haha . "Nie pytaj co USA może zrobić dla Ciebie , a co Ty możesz zrobić dla USA"
To zdanie idealnie pasuje do większości tu zebranych.
OK dyskusja czy Kukliński był czy nie zdrajcą może toczyć się w nieskończoność.
A wy pomyślcie troszeczkę.Co za różnica czy służył USA czy ZSRR? Oba kraje traktują Polskę i Polaków jak swoich sługusów, a my ciszymy się jak tylko jakiś ochłap na spadnie. "Zmiana Pana"
Z tą tylko różnicą, że jak Zacharski szpiegował dla PRL i przez to ZSRR anulował Polsce olbrzymie długi to nie jest bohaterem, bo służył komunizmowi. Żenada ! Do dziś spłacalibyśmy długi Gierka itp.
Ale jak Kukliński zdradził tajemnice to jest super bohaterem i pewnie za darmo. Stracił jeszcze synów ;,( (Program ochrony świadków)
Puknij cię się w te puste łby!
Myślicie że USA zdradzi co się dowiedzieli od Kuklińskiego.
Ano nie! Zdradzają tylko te "sekrety" które im pasują(więzienia CIA na terenie PL itp)
Czcijcie sobie dalej swojego bożka Kuklińskiego,lub zacznijcie myśleć ,co możemy zrobić,aby świat w końcu traktował Polskę i Polaków jak równych sobie.
Przestańcie w końcu mówić o nim jak o bohaterze lub o zdrajcy!O zmarłych nie mówi się źle ,więc wybiorę 2 opcję (wcale)

Proste,trzeba wybrać mniejsze zło,zauważ jakie metody stosuja jedni i drudzy ci czyli "mniejsze zło"również stosują brudne metody ale są z tego często rozliczani przez samych siebie,jedni drugim patrza na ręce a jak jest w Rosji albo w Chinach,chyba nie trzeba mówić.

no z stanem wojennym toś przesadził, a niby czemu wyprowadzono wojsko z koszar? by się Węgry i Czechy nie powtórzyły.

100 % racji. Taka jest prawda, ale skąd dzieci mają to wiedzieć?

Święta racja!

TW Bolek to fakt. O Owsiaku też prawda.

Kukliński to lizanie dupy Zachodowi, które każdy Polak ma od dzieciństwa wtłaczane do głowy. Zachód jest ok, Ameryka jest super, obowiązkiem każdego Polaka jest robić dobrze Niemcom, Francuzom, Anglikom i Amerykanom. Może nas w końcu polubią? Kukliński to opcja zachodnia, nie polska. Przekazywanie informacji dotyczących obronności także własnego państwa i dotyczących bezpieczeństwa własnych obywateli jest zdradą. Co z tego, że miał dobre intencje? Zapomniał, że siedzieliśmy na jednej gałęzi z całym Układem Warszawskim i konsekwencje jego czynów poczuli by zwykli polscy żołnierze w okopach, niczego niewinni. Zachód nigdy nie będzie naszym przyjacielem, może mieć co najwyżej chwilowo i częściowo zbieżne interesy. Należy liczyć tylko na siebie i kierować się własną racją stanu a nie tym co myślą o nas inni. Przez ludzi o takiej mentalności jak Kukliński, służalczych wobec Unii Europejskiej i USA, Polska musi dziś przyjąć tysiące imigrantów co jest największym zagrożeniem dla naszego Narodu po 1945 roku. Tak panie Kukliński, opłacało się. Nieważne, że ścisły związek Polski ze zgniłym Zachodem oznacza dla nas koniec Narodu, ważne, że nie ma komunizmu. Parafrazując największego polskiego wieszcza: "Niech Polska umrze, byle nie była komunistyczna".

Z uwagi na charakter europejskiego teatru działań wojennych każdy blok będzie nas traktować tak samo - jako bufor umożliwiający toczenie walki poza własnym terytorium. W razie wojny kontynentalnej idziemy na rozkurz. Co więcej NATO nie gwarantuje członkom, że w razie wojny ich obroni, tylko że odzyska ich terytorium. Poprzednio dla Polaków trwało to 5 lat i nie ci przyszli, którzy obiecywali.

Zastanawiam się, co by było, gdyby Kukliński współpracował z wywiadem RFN, Francji lub Wielkiej Brytanii. Może tylko współpraca z CIA nobilituje? Przeraża mnie, jakich spustoszeń dokonało w umysłach młodzieży lansowanie Kuklińskiego jako wzorca osobowego. W sytuacji podważania autorytetu państwa przez pewną partię opozycyjną (kondominium, kraj w ruinie, nieudolne rządy jeśli nie nasze, prezydent-agent, współpraca premiera z obcym mocarstwem przy mordowaniu elit politycznych itp.,itd) mogą znaleźć się tacy, którzy nie uznają takiej Polski za byt niepodległy i postanowią dla przyspieszenia upadku znienawidzonego reżimu przekazywać w przyszłości tajemnice państwowe np. Chinom (bo może wykończą Rosję), lub Państwu Islamskiemu (bo wykończy Unię Europejską).

Co do Twoich obaw związanych z imigrantami, pozwolę sobie nie zgodzić się. Po pierwsze gdy wprowadzono w Polsce stan wojenny, dziesiątki tysięcy Polaków albo nie powróciło z wyjazdów zagranicznych do kraju, albo zostało z niego wyrzuconych z paszportami w jedną stronę. Prawie wszędzie udzielano Polakom azylu, przodowały Niemcy, Norwegia, Kanada i Australia. Teraz inni są w potrzebie, a nasza postawa będzie miała wpływ na pomoc Europy, gdy np. eskalacja wojny na Ukrainie spowoduje pojawienie się u nas setek tysięcy uchodźców (z których w dodatku część będzie mieć polskie pochodzenie). Obecna niemal jednolitość etniczna Polski jest wynikiem II wojny i nie naszych decyzji lub zbrodni. Uchodźców musieli byśmy przyjąć miliony, aby miało to wpływ na zmianę oblicza kraju.

Autorytet państwa podważa każda partia, szczególnie ta obecnie rządząca. Państwo nic nie robi z kryzysem demograficznym, nie ma pieniędzy na emerytury, zapaść na kolei, afery itd. W dodatku państwo stało się przykrywką dla grupy zboczeńców promujących swoje dewiacje- homofilię, kazirodztwo itd. Społeczeństw oczekuje od państwa ochrony przed zboczeńcami a tymczasem to obecne państwo jest chore i wciska na siłę ludziom swoje wartości które są zabójcze dla rodziny i dla Narodu.
Co do emigrantów to co mnie obchodzi, że Zachód przyjmował kiedyś Polaków? Robili to z czystego wyrachowania a nie z pobudek altruistycznych. Zachód a szczególnie Ameryka zdestabilizowali Afrykę i Azję, bombardowali Syrię, to niech teraz biorą za to odpowiedzialność. Teraz chcą zdestabilizować Rosję. Zachód chce zniszczyć rodzinę i chrześcijaństwo dlatego dąży do wielokulturowości, bo nad taką zbiorowością ludzi z różnych krajów łatwiej zapanować. Twoje opinie, że te kilka tysięcy imigrantów nie zagraża nam są bardzo naiwne. Na początku to będzie dwa tysiące, potem dwa tyś rocznie a potem już pójdzie. Trzeba tylko ludzi z tym oswoić. Na Zachodzie po II wojnie światowej też zaczynało się od kilku tyś. Polska musi prowadzić aktywną politykę demograficzną i zmniejszyć bezrobocie bo tylko tak zapewnimy sobie pomyślność i ład społeczny. Dlatego trzeba siłą odebrać rządy tym figurantom na usługach Unii, bo oni reprezentują interesy Zachodu, nie jesteśmy krajem niepodległym, zmusza się nas szantażem do kreowania polityki która jest dla nas niekorzystna. Nie będę wieszał psów na Kuklińskim ale jest on przykładem mentalnej podległości Polaków wobec Zachodu. Czas z tym nareszcie skończyć.

Kukliński był zdrajcą PRL, a że PRL to marionetka ZSRR to inna sprawa. Każdy zdrowo myślący Polak powinien szanować to co zrobił. Co do reszty postu... Wałęsa nie był w SB tylko był TW (Tajnym współpracownikiem) SB o kryptonimie "Bolek" i nie ma co zakłamywać rzeczywistości - zostało to udowodnione tak jak to, że Jurek "Róbta co chceta" Owsiak ze swoją rodzinką obłowił się na WOŚP.

żołnierz który łamie przysięgę wojskową, przekazuje nielegalnie tajemnice państwowe obcemu państwu które w przypadku ewentualne wojny byłyby wykorzystane przeciw własnej ojczyźnie i rodakach, który swoimi działaniami naraża życie własnej rodziny to typ zdrajcy i podłego człowieka.
Kukliński to Kuklinowski naszych czasów...

Można byłoby się z tym zgodzić, gdyby Polska była wtedy dobrowolnym i równoprawnym sojusznikiem ZSRR. Jednak w świadomości większości Polaków ich sojusznikiem od lat byli alianci, (nawet mimo tego, że po wojnie okazali się nielojalni).

no tak ale tu nie ma znaczenia czyją stronę trzymali Polacy. Kukliński jako żołnierz składał przysięgę i musiał słuchać przełożonych a ci z kolei swoich zwierzchników którzy z kolei byli lokajami ruskich. Dura lex, sed lex. Mnie też się nie podoba że prawowita władza uciekła w trosce o swoje życie a wierni "sojusznicy" z zACHODU nas wykorzystywali w bitwach i porzucali na konferencjach.

Jednak nawet w treści owej przysięgi zawarte jest:

- nie szczędząc krwi ani życia mężnie walczyć w obronie Ojczyzny
- o świętą sprawę niepodległości, wolności i szczęścia ludu
- być UCZCIWYM, zdyscyplinowanym, mężnym i czujnym żołnierzem
a przede wszystkim chyba
- Przysięgam służyć ze wszystkich sił Ojczyźnie

Po prostu z punktu widzenia wielowiekowej tradycji Oręża Polskiego tekst przysięgi jest niespójny i zawiera oczywiste sprzeczności.
Powołując się na tą tradycję nie można było moim zdaniem
" być mężnym i czujnym żołnierzem, wykonywać dokładnie rozkazy przełożonych i przepisy regulaminów, dochować ściśle tajemnicy wojskowej i państwowej"
oraz jednocześnie
"służyć ze wszystkich sił Ojczyźnie" ani "strzec niezłomnie wolności, niepodległości"

Ale sprawiedliwości stało się jednak zadość:
"Gdybym nie bacząc na tę moją uroczystą przysięgę obowiązek wierności wobec Ojczyzny złamał, niechaj mnie dosięgnie surowa ręka sprawiedliwości ludowej".

Dosięgła, dostał karę śmierci przecież

Zapraszam do słownika albo encyklopedii celem sprawdzenia co oznacza słowo "zdrajca". Kuklińskiego można podziwiać, szanować, wielbić itd. zależy to tylko od poglądów politycznych i wiedzy na temat. Ale nie można dyskutować na temat czy był zdrajcą, czy był człowiekiem, czy miał dwie ręce i dwie nogi, bo to są najzwyklejsze oczywiste fakty.

Zgadzam sie z Toba.Kuklinski nie byl zadnym zdrajca.Przekazywal informacje o planach rosjan a nie nasze.Polskie wojsko bylo polskie tylko z nazwy i nie mialo nic do powiedzenia.Zreszta co to za wojsko ktore zamiast bronic strzela do swoich obywateli.Wszystko co WP robilo to na rozkaz moskwy.Zdrajcami co najwyzej mozna nazwac wlasnie tych "rzadzacych"znowu tylko z nazwy generalow,polkownikow,ministrow itp.Przeciez to oni strzelali do polakow,oni przesladowali,torturowali,zamykali na rozkaz ruskich.Nie sluchaj tych co mowia ze byl zdrajca.Widocznie nie znaja faktow historycznych po prostu.Pozdrawiam

Kukliński poza danymi dotyczącymi wprowadzenia stanu wojennego za co jest hołubiony, przekazał mnóstwo danych odnośnie siły naszej armii, jej dyslokacji, sprzętu, procedur itp. Choćby te o których pisał już ktoś wcześniej - szczegółowe dane dotyczące systemu obrony przeciwlotniczej.W przypadku ewentualnej wojny, jak wam się wydaje co z owymi danymi zrobiliby amerykanie i sprzymierzona z nimi bundeswehra? Pozwoliłoby to armiom NATO rozpirzyć nasze wojsko w proch i pył w jeden moment. A kto waszym zdaniem wówczas służył w armii polskiej? Sami komunisci, sługusy ZSRR? Oni siedzieliby bezpiecznie w schronach. Dostałoby się jedynie poborowym, wcielonym do wojska z przymusu, jakim i ja byłem. Byłaby to rzeźnia, bo chcąc ograniczyć straty wśród własnych wojsk, amerykanie (co nie raz udowodnili) zostawiliby po ataku pustynię. Nasi żołnierze ginęliby tysiącami nie mając najmniejszej szansy na reakcję czy nawet ucieczkę. Bo pewnie i procedury odwrotu były przekazane. A może wierzycie że przed nalotem B-52 amerykanie czy niemcy pytaliby czy w oddziale są komunisci czy zwolennicy demokracji??? To też nazwiecie działaniem jedynie na niekorzyść komuny, PZPR i ZSRR? Ciekawe czy pan pułkownik brał pod uwagę że przekazując takie informacje nominalnemu przeciwnikowi chroni obywateli tamtych państw a swoich rodaków wystawia na rzeź?

Apologeci R.K. bazują na przeświadczeniu, że od czasów stalinowskich nic się w ZSRR nie zmieniło i państwo to zawsze planowało zbrojne rozszerzenie na całą Europę. Potwierdza to opis dystrybutora:
"Rok 1968. Major Ryszard Kukliński (Marcin Dorociński) odkrywa, że Związek Radziecki rozważa atak nuklearny na kraje NATO, który może wywołać wojnę zagrażającą także Polsce. Po awansie oficer zyskuje dostęp do tajnych dokumentów. W 1972 roku wyrusza z przyjacielem w rejs żaglówką po Bałtyku. Z jednego z portów RFN Kukliński potajemnie wysyła list do ambasady USA w Bonn, chcąc przekazywać Zachodowi informacje o planach militarnych ZSRR."
Jedynym państwem w historii, które planowało prewencyjny atak nuklearny, były akurat Stany Zjednoczone. Miało to dwukrotnie miejsce za prezydentury Trumana. Raz w obliczu informacji o zaawansowaniu Kurczatowa w pracy nad radziecką bombą atomową, aby wykorzystać posiadaną przewagę. Drugi raz podczas wojny koreańskiej, aby zniechęcić Chiny. Na szczęście w USA decyzje takie wtedy podejmował jeszcze prezydent. Zmieniło się to później z powstaniem małych ładunków atomowych, możliwych do przenoszenia przez pociski artyleryjskie. Siły amerykańskie w RFN zostały uprawnienia do ich użycia bez decyzji politycznej, już na niższym szczeblu dowodzenia. Nawet dowódca batalionu liczącego 850 ludzi mógł dostać w ramach wsparcia pociski "Davy Crockett" o mocy 0.25 kT, odpalane z dział bezodrzutowych. W Armii Czerwonej coś takiego było nie do pomyślenia. Ponadto potencjał atomowy ZSRR nigdy nie osiągnął poziomu amerykańskiego, choć obywateli USA utrzymywano w przekonaniu o nieustannym zagrożeniu. Ale zwolennicy "tego co w pojedynkę pokonał imperium zła" i tak wiedzą lepiej.

Niepotrzebne sa,te spory o Kuklinskiego.Kazdy ma swoje zdanie.Jedni sa za,inni przeciw i tak nikt nie przekona drugiego do swojej racji.Poza tym,jakie plany moglo miec "WP"? Polska armia,byla czescia ukladu warszawskiego pod dowodztwem zsrr.Sami nic nie moglismy,a wiec jakie plany? Jedynie chyba zbrodnicze,takie w stylu interwencji w czechoslowacji.Co o tym myslicie?

Mysle ze podejmujac tak trudna decyzje o wspolpracy agenturalnej wzial wszystko pod uwage,przeciez byl inteligentny chyba.Co do pojecia "nasza armia"zastanowic sie warto czy to nie bylo Wojsko Polskie tylko z nazwy.Juz zawsze Kuklinski bedzie mial wrogow i tych ktorzy go popieraja.Pozdrawiam

Może i "wojsko polskie" nic nie mogło, może dowodzili nimi rosjanie, ale służyli w nim Polacy! Zwykli poborowi. I to Polacy by ginęli, bo inny Polak przekazał jak ich najsprawniej, najmniejszym kosztem zabić! Nie wiem jak wy, ale ja będąc wówczas żołnierzem nie chciałbym zginąć już w pierwszej godzinie wojny, bo pan pułkownik dokładnie wskazał tej czy innej armii gdzie ma uderzyć rakieta. Gdyby Kukliński przekazał jedynie dane dotyczace stanu wojennego, moglibysmy rozmawiać inaczej, inaczej go oceniać. Ale to zdarzenie miało miejsce pod koniec jego kariery... a tylko to się pamięta (każe ludziom pamietać)

Byłem w SPR od 5.01.1982. Później, w czasie praktyki gdy moim przełożonym (zawodowym oficerom jak Kukliński, czyli z własnego wyboru) zbierało się na szczerość, potrafili powiedzieć, że w przypadku wkroczenia Rosjan (o zagrożeniu tym byli przekonani) doszłoby do bratobójczych walk. Sądzili, że część jednostek zagrodziłaby drogę radzieckim i tym polskim, które by się ich dowództwu podporządkowały. Takie to były nastroje w tym "tylko z nazwy" Wojsku Polskim. Pozwala to przypuszczać, że polskie oddziały w przypadku realizacji ataku na północne Niemcy i Danię (a takie były zadania Frontu Polskiego, co mówiono nam już w Studium Wojskowym i Zachód doskonale to wiedział bez "Jack'ów Strong'ów") niekoniecznie rwałyby się do boju. Ale to nieważne, profilaktycznie wykończono by je bronią atomową wg wskazań pewnego pułkownika.

Ooo, politykujesz też przy tym filmie. No dobra, ale najważniejsze pytanie: na kim z twoich krewnych egzekucję wykonali Żołnierze Niezłomni, AK, czy władze II RP, że aż tak Polski nienawidzisz?

prawackie szambo w komentarzach pokazuje, że naszego kraju nie warto ratować, nie warto walczyć, nie warto nic robić, bo i tak po latach zlecą się mądrale, które zmieszają człowieka z błotem, kiedy teoretycznie wg tego co deklarują, powinni go podziwiać

Warto.

Dlatego Polacy są tak podzieleni. Czego się spodziewałeś po tym skundlonym społeczeństwie? Spora część polskich rodzin jest ubabrana albo w aparat władzy komunistycznej, albo ich ojcowie i dziadkowie pracowali w ORMO MO, LWP lub byli ważnymi personami, którym w PRL nawet nieźle się powodziło. Nie od dziś panoszy się rewizjonizm i jeśli ktoś nie jest zaszczepiony przeciwko wszelkim odmianom głupoty, w końcu uwierzy, że Solidarnością rządziła Anna Walentynowicz, a komunizm obalili ubecy w porozumieniu z ludźmi z KOR.

Dobrze piszesz, ale z tym Wałęsą czy Owsiakiem to trochę przesadziłeś :/

Cóż z drugiej strony to sam Kukliński uważał, że Jaruzelski działał dla dobra Polski, i częściowo za stan wojenny obwiniał "S". ;]

No ale to są właśnie nasi 'patrioci', hehehe. W pysku 'Bóg honor ojczyzna', w głowie pustka, a 'honor' czysto bolszewicki.

Absurdalne to jest wypowiadanie się takich niedoinformowanych ćmoków jak Ty. Nie chce mi się zaczynać gówno-burzy ale mniemam iż Twoją wiedzę historyczną można skwitować okrzykiem "Cześć i chwała bohaterom". Jestem ciekawy ćmoku gdyby zimna wojna zakończyła się III wojną światową między USA a ZSRR to wtedy zapewne każda bomba lecąca nad polską ziemią miałaby system naprowadzający na komunistów, kolaborantów, konfidentów itp ale prawdziwych Polaków to by ominęła...

Wszystko zgodnie z hasłem "Better dead than red", bo nagroda w "lepszym świecie". Bo jak wieszczył Henryk Goryszewski z ZChN "Nie jest ważne, czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy będzie dobrobyt – najważniejsze, aby Polska była katolicka".

To, co napisałeś jest takim bełkotem, a raczej poplątaniem z pomieszanym.
Kukliński z punktu widzenia LWP był oczywistym zdrajcą, ale że ja jestem antykomunistą i zawsze chciałem żyć w Polsce wolnej uważam, że postąpił słusznie i zasługuje na miano bohatera. PRL był rakiem, który toczył ten wspaniały polski naród, a że się znalazł ktoś, kto zaryzykował życiem swoim i swojej rodziny byśmy żyli w wolnej Polsce to jest dobre i powinniśmy Pułkownika należycie traktować. On nie był zdrajcą; zdrajcą był tylko w oczach zdrajców jak Jaruzelski, Kiszczak i ich współcześni klakierzy.
Lech Wałęsa nie był w SB, tylko był tajnym współpracownikiem SB, co oznacza, że donosił na swoich kolegów i koleżanki do aparatu represji komuny, z którą - podobno - walczył. Zrobił wielu ludziom dużo krzywdy i dotąd nie chce się do tego przyznać i przeprosić. To zwykła gnida, a gdybyś przeczytał książkę Pawła Zyzaka to byś się o tym przekonał.
Jerzy Owsiak nie kradnie na potęgę pieniędzy z WOŚP bo jest na to za głupi. Cała ta szopka jest stworzona i prowadzona zza kurtyny przez b. funkcjonariuszy komunistycznych tajnych służb w celu wyciągnięcia od naiwnych Polaków kasiory, a Owsiak owszem, coś tam dostaje, i to niemało, ale ma być jej medialną reklamą.

"Jerzy Owsiak nie kradnie na potęgę pieniędzy z WOŚP bo jest na to za głupi. Cała ta szopka jest stworzona i prowadzona zza kurtyny przez b. funkcjonariuszy komunistycznych tajnych służb w celu wyciągnięcia od naiwnych Polaków kasiory, a Owsiak owszem, coś tam dostaje, i to niemało, ale ma być jej medialną reklamą."

Jeżeli posiadasz dowody takiego działania, to powinieneś zgłosić to do organów ścigania. Zatajanie ich też jest naruszeniem prawa. Jeżeli nie masz dowodów, to jest to pomówienie i możesz liczyć się z konsekwencjami.

Dowody współpracy Kuklińskiego z WSI (karta operacyjna) przedstawił Cenckiewicz, zatem źródło raczej wiarygodne. "[...] co oznacza, że donosił na swoich kolegów i koleżanki do aparatu represji komuny, z którą - podobno - walczył."

Ech, gdyby każdy internauta musiał się liczyć z konsekwencjami swoich słów, że coś tam usłyszał, coś tam przeczytał, to sądy nie miałyby nic innego do roboty, tylko pracować nad pomówieniami.

Obecny szef MSW wypowiadał się na ten temat. Sprawcy "antyrządowego hejtu" mają być ścigani...

No tak... Ale chyba nie o tym dyskutujemy:-)

Gdy są możliwości, wystarczy wola polityczna.
Potrafiono ścigać zaprzeczających niezmienności położenia Ziemi.

"Cała ta szopka jest stworzona i prowadzona zza kurtyny przez b. funkcjonariuszy komunistycznych tajnych służb w celu wyciągnięcia od naiwnych Polaków kasiory, a Owsiak owszem, coś tam dostaje, i to niemało, ale ma być jej medialną reklamą." powiedz to w oczy tysiącom uratowanych dzieci.

Na stronie http://www.wosp.org.pl/final można przeczytać coś takiego:
"W ciągu poprzednich 24 Finałów WOŚP Orkiestra zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medycyny sumę ponad 720 mln PLN"
Tak się składa, że Stadion Narodowy w stolicy miał kosztować około 600 milionów złotych. Kosztował 2 miliardy. Cały ten Stadion był pretekstem, żeby można było ukraść publiczne pieniądze - a Euro 2012 było niezłym. Gdyby nie było takiego złodziejstwa (bo gdzie się podziało 2/3 tej kwoty?), żaden pajac w czerwonych spodniach nie byłby nikomu potrzebny. A to przecież tylko MAŁY PIKUŚ, bo notable, tajne służby, politycy kradną o wiele więcej, o czym gawiedź oglądająca TVN nie ma pojęcia. To dlatego, mimo horrendalnych podatków, na nic nie ma pieniędzy i trzeba nieustannie się zadłużać. Teraz powiedz to tysiącom tym rodzicom dzieci, których nie udało się uratować, bo wszystko jest w piz.u rozkradzione. Ale nie broń tego błazna, który za część zebranej kasy, w sierpniu tapla polską młodzież w szczynach, alkoholu, błocie i spermie.

a KONKRETNIE co ukradł? 1% zebranych pieniędzy idzie na tzw. obsługę fundacji czyli między innymi pensje, pozostałe to zakup sprzętu. Fundacja jest transparentna, są zeznania finansowe. Gdyby tak nie było to nadprokurator Ziobro już dawno temu by zajął się WOŚP, ale nie ma jak! Zajmij się lepiej swoimi Elbanowskimi, bo ich fundacja ...uwaga.... ponad 70% przeznacza na pensje! 70!!!!!!!!!!!!! Złodzieje z prawicy. A Ty zamiast o OwsiAku to o Stadionie Narodowym. Kit Ci w oko. Zero empatii dla wyleczonych dzieci. Obyś nigdy nie musiał korzystać z tego sprzętu.

"Cała ta szopka jest stworzona i prowadzona zza kurtyny przez b. funkcjonariuszy komunistycznych tajnych służb w celu wyciągnięcia od naiwnych Polaków kasiory, a Owsiak owszem, coś tam dostaje, i to niemało, ale ma być jej medialną reklamą." powiedz to w oczy tysiącom uratowanych dzieci.

Więc powtarzam: zerknij na mój wpis 20 lut 14:20 jeszcze raz, ale ze zrozumieniem, a może dotrze, że gdyby nie te złodziejstwa, Owsiak nie byłby do niczego potrzebny.

Złodziejstwo złodziejstwem. Fakt, to prawda. Tylko co ma wspólnego z tym Owsiak? Nic. Nic z tego nie wynika. Będę bronił orkiestry. Pomijając kasę. Polacy są bardzo spolaryzowani, aż takich podziałów nigdy nie było. Ta cała akcja buduje też solidarność w społeczeństwie. Ludzie przede wszystkim powinni być najpierw społeczństwem, a później narodem. Ale to też trzeba zniszczyć.

Twoje pieniądze, Twoja sprawa.

Jak to nic? Ma, i to dużo. Wiele osób niuchało w kwitach Jurka i dowiadywali się nieciekawych rzeczy. Cała ta zabawa jest zrobiona przez PRL-owskie tajne służby, by wysępić trochę grosza. Każdy człowiek złamie się pod argumentem najbardziej bezbronnych dzieciątek, toteż mając agenturę w telewizji i środki, rozpoczęli zwykłą akcję operacyjną pod nazwą "WOŚP". Nawet nie trzeba się trudzić. 120.000 tzw. wolontariuszy będzie za nich stało i marzło na dworze myśląc, że to wszystko naprawdę. To są młodzi chłopcy i młode dziewczęta polskie, którym się robi wodę z mózgu.

Gdyby naprawdę były jakieś kwity, to dzisiejsza władza i nasz nadprokurator już dawno by się tym zajął. Czyż nie? A tu cisza. Tylko ujadanie. A rekordy są bite. Po prostu prawicowe gazety swoim wyznawcom robią wodę z mózgu. Trzeba zrobić miejsce na fundacje złodzieja Rydzyka i inne. No nic. Nie mam nic więcej do powiedzenia.

Co takiego ukradł o. Rydzyk?

Np. kasę, którą zbierał dla stoczniowców, po czym stwierdził, że darmozjadom się nie nalezy. Okradał też skarb państwa, sprowadzając auta na sprzedaż bez cła (wykorzystując odpowiedni zapis w Konkordacie).

Oczywiście że Kukliński był zdrajcą! Zgadzam się z tym określeniem w 100%! Zdradził sowiecką wspólnotę rozbójniczą o charakterze zbrojnym! (copyright: Stanisław Michalkiewicz) Z takich zdrajców trzeba robić bohaterów! Chwała zdrajcom bandytów!

Jeżeli ktoś chce polemizować, polecam DOKŁADNIE zapoznać się ze sprawą.
P.S. Korwin kiedyś powiedział, że to była "grubsza sprawa" i część informacji to tajemnica państwowa. Możliwe, że wszystkiego się nigdy nie dowiemy.