całkowicie sie mylisz, film trzyma w napięciu

Oj nie, film nie trzyma w napięciu. Potwierdzam zdanie założyciela tematu!

Nie ma to jak oglądanie z przymusu... w takim razie, twoja opinia nie wydaje się być obiektywna.

PS - Film zaje..sty! :D

Co Ty możesz wiedzieć o dobrym czarnym humorze człowieku?! Skoro taki film Ci sie nie podoba to kurna jaki, "Przeminęło z wiatrem"?!hehe

Swierszcz ma racje co do Ciebie...Jak tobie sie ten film nie podobał,to naprawde niewiem co Ci sie spodobac moze...Moge Ci sprzedac kolekcje Smerfów mojego mlodszego brata na DvD,moze to Ciebie zachwyci,a jak nie to idz na ksiedza i czytaj Pismo Swiete moze to rozwinie twoje ambicje........

Swego czasu "Przekręt" był moim ulubionym filmem, a teraz jest jednym z ulubionych, ścieżke dźwiękową do dzisiaj słucham, w tym filmie pierwszy raz widziałem Vinniego i Stathama. Mam ogromny sentyment do sceny gdy Brad rozkłada tego miśka. Według mnie najlepszy film Ritchiego i ide o zakład, że lepszego już nie zrobi. Ciężko mi zrozumieć, że ten film moze się komuś nie podobać, ale no cóż, nie będę Cie gnoił bo każdy ma swoj gust itd

Z przymusu to można lekcje odrabiać albo iść do toalety, a nie filmy oglądać. Ale jak napisał Kot Rudolf, w takim wypadku Twoja opinia nie jest obiektywna. Poza tym nic nie zmieni mojego przekonania o genialności tego filmu!!!
I powiedz mi, gdzie zmuszają do oglądania takich filmów, to z chęcią tam zawitam.
Pozdrawiam.

istariii...jesteś zatem człowiekiem, który lubi głównie filmy z Johnem Waynem. Po prostu nie leżą Ci filmy o "pokrętnym" scenariuszu i super zwrotach akcji. Ty lubisz klarowne sytuacje-Wayne dobry, tamten zły.
Założę się o całą kasę z Fort Knox, że "Podziemny krąg" też Ci się nie podobał ale uwielbiasz "Króla lwa".
istariii....tacy jak Ty też są potrzebni, więc się nie przejmuj ale już się nie przymuszaj i nie profanuj dobrego kina.Chyba "Plebania" teraz leci...Co Ty na to?
Krótko-"Bad Boy.....daj sobie spokój, ta robota Ci nie leży" ;-)

pozdro...a, by the way...kiedy "Snatch" na 2-ce?

Mógłbyś bronić "Przekrętu", nie obrażając innych filmów i ludzi, którzy je oglądają. Ja lubię filmy z Johnem Waynem, lubię "Króla Lwa" i lubię "Przkręt." Można przecież lubić różne filmy, no nie?
A że "Przkręt" może się komuś nie podobać, to rozumiem, chociaż pisanie, że film jest nudny to przesada.
A "Snatch" ma być w TV? Nie wiedziałam. Ale w TV się tego nie da oglądać, bo przekleństw dobrze nie tłumaczą;-)

O.K. ja też lubię Wayna i jego klimat. Chodziło mi o to, że są ludzie, którzy nie są w stanie pojąć takich filmów jak "Pulp fiction", "Snatch", czy "Podziemny krąg". Sam znam trzech obywateli, dla których te filmy są po prostu "głupie".Po prostu "głupie".Oni nie łapią błyskotliwych tekstów, fantastycznego klimatu. Oglądałem "Snatch" z jednym kolem i powiedział-" no i co, że psy będą j..ać zająca, to ma być śmieszne? To głupie!" albo-"a dlaczego oni nie mają butów?";-);-);-)no comments...Po prostu to są smutni frustraci i tyle...Nic się z nimi już nie zrobi...Są niereformowalni.Niech oglądają "Znachora". (lubię "Znachora")

nie zgadzam się z twoimi poglądami na temat tego filmu.... (ale go skrytykowałem ma za swoje)

ludzie, jestescie nienormalni! to, ze film mi sie nie podobał to juz nie musicie mnie obrazac sugerując, ze oglądam same g*****! nie potraficie normalnie dyskutowac tlyko zawsze, kiedy ktos napisze , ze film był słaby(gdy większośc uwaza, ze genialny)to zaraz piszecie, ze ktos ogląda tlyko komedie romantyczne albo płytkie filmy.

Jeśli będziesz miał kiedyś okazję obejrzeć ten film ponownie, zrób to. Za pierwszym razem też mi się nie podobał, i też oglądałem go trochę "z przymusu". Wydawał mi się nudny i pozbawiony sensu. Ale kiedy jakiś czas później obejrzałem go po raz drugi, już na luzie... Wystarczy wspomnieć że teraz mam go w ulubionych :).
Pozdrawiam.

no coz to kwestia gustu-jedni lubia ja im cyganie graja inni jak im nuty smierdza,dla mnie ten film zasluguje na najlepsze oceny(przypomnij sobie scene,keidy cygan rozpieprza na ringu goscia,z ktorym mial nuiby przegrac i mine tureckiego"now we've fucked"

Widzę, że "małe ludki" w natarciu...nie ma to jak solidnie zmieszać kogoś z błotem i podbudować tym swoje Ego. "Ja wiem co cacy a co bee, a są jeszcze tacy co nie wiedzą".
Jako kino rozrywkowe "Przekręt" sprawdza się znakomicie i stanowi solidną dawkę "zdrowego" i soczystego humoru. Wyrosłem już z etapu "klinów" słownych i ciętych krótkich tekstów, ale muszę przyznać że te zawarte w snatchu są przedniej próby. Można by nawet próbować naciągać snatcha do genialności ale wszystko w ramach kina rozrywkowego. Reżyser nie wychyla się poza jego ramy i sądzę że bardzo dobrze. Jednakże jestem w stanie zrozumieć ludzi któym ten film się nie podobał. Poza solidną rozrywką film nie ma nic więcej do zaoferowania. Chyba, żeby potem brylać cool tekstami wsród kolegów. Odsyłanie do Króla Lwa jest nieadekwatne z tego względu, że to taka sama bajka i bujda, tylko dla dużych dzieci.

Trafnie powiedziane. To jest kino rozrywkowe, więc powinno sie go porównywać do filmów o podobnej tematyce czy budowie. Według mnie jest to jeden z najlepszych filmów z tego gatunku. I świetny soundtrack! Choć Madonny mogłoby tam nie być ale Guya trzeba pod tym względem zrozumieć :)

Wielkiemu fanowi tego filmu trudno uwierzyć w to, że się komuś nie podoba... Takie już my, ludzie, mamy ograniczone mózgi ;) Wg mnie film świetny, wg Ciebie nudny, i ok, cała dalsza dyskusja jest jałowa i bezcelowa :) Pozdrawiam.

Nudny? Hmph... proste stwierdzenie, ale jakże wielce trafne!!!