PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779805}
4,4 12 551
ocen
4,4 10 1 12551
Belle Epoque
powrót do forum serialu Belle Epoque

Thriller familijny

ocenił(a) serial na 4

Zwiastuny, plakaty, zapowiedzi - to wszystko sprawiło, że miałem wraże, iż TVN szykuje coś naprawdę ciekawego. Zacierałem ręce szykując się na premierę "Belle Epoque", bo forma wyglądała obiecująco. No i na formie się skończyło...

Zacznijmy więc od tego, co pozytywne. Być może gdzieś na dachu kamienicy przewinęła się jakaś antena satelitarna czy inny wynalazek z przyszłości - nie wiem, nie zwracam uwagi na takie szczegóły, dlatego scenografię i kostiumy muszę uznać za niewątpliwy atut serialu. Widać, że sporo pieniędzy włożono w realizację tej - niestety - wydmuszki. Szkoda, że taki wniosek można wysnuć już po pierwszym odcinku, a kolejny jedynie mnie w tym utwierdził.

Przede wszystkim szkoda, że odcinki są tak krótkie, bo mam wrażenie, jakby TVN serwował nam "kryminał instant". Wciśnięcie fabuły w tak skromne ramy czasowe skutkuje przykrą schematycznością: o godzinie 22:12 można spodziewać się nagłego zwrotu akcji, dzięki któremu dowiadujemy się kto jest mordercą, a o 22:23 szybkiego podsumowania w formie rozmowy, która ma rozwiać niejasności widza (czyli zapchać dziury w fabule). Jeśli TVN faktycznie musiał uporać się z takim ograniczeniem czasowym, to wolałbym obejrzeć jedną długą, ale wciągającą historię kryminalną podzieloną na te krótkawe odcinki, niż gonitwę z czasem między przerwami reklamowymi, byle zdążyć przed kolejną audycją (i nie - ta historia w tle, rozpoczęta na początku pierwszego odcinka, mnie nie zadowala).

Kolejnym minusem są dialogi. Małaszyński gra jak gra (i - o dziwo - nie irytuje mnie w swojej roli), ale ciężko jest mi w ogóle ocenić obsadę, kiedy nawet świetny Eryk Lubos czasem wychodzi sztucznie, bo dialogi są szarpane, nienaturalne, w dodatku zawsze wygłaszane literacką polszczyzną bez względu na to, czy bierze w nich udział polski chłop, mieszczanin czy żydowski rzemieślnik. W połączeniu z dziwaczną pracą kamery i przejaskrawionymi barwami daje to wrażenie jakiejś teatralnej groteski, która nawet nie aspiruje do klimatu mrocznego serialu.

Aczkolwiek ten serial może wcale nie miał być mroczny. W końcu aby ukazać brud tej epoki sięgnięto po dość skromne środki. Małaszyński wieczorami łoi wódę na umór (ale chyba nie zdarzyło mu się puścić pawia), grzmoci prostytutkę (ale przez bokserki) i łypie groźnym spojrzeniem (ale nie przeklina) - koniec końców jest takim "badassem" w granicach akceptowalnych przez przeciętną gospodynię domową.

Jak więc widać, nakręcono serial, który nie celuje w sprecyzowanego odbiorcę, a przede wszystkim nikogo nie razi i gładko wchodzi pod wieczorną herbatkę na kanapie. Postawiono na tę samą widownię, która przed "Belle Epoque" ogląda "Na Wspólnej" i "Milionerów", czyli na przeciętnego widza TVN. Skoro więc przeciętny widz, to i przeciętny serial, a środki przedsięwzięte do jego realizacji nie przesłonią jego treści.

Po zwiastunie i szumnych zapowiedziach miałem nadzieję na coś więcej, niż soft-kryminał czy thriller familijny. "Belle Epoque" to zdecydowanie zmarnowany potencjał, ale mimo, że się zawiodłem, możliwe że jeszcze zdarzy mi się go obejrzeć. Tak pod wieczorną herbatkę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones